#120a

Staram się zwykle najpierw zapostować rysunek a później ew. różne rzeczy, ale ponieważ wczoraj już i tak 3 posty dałem, a to jest dość niecierpiące zwłoki... Już na samym początku jak to zobaczyłem, wiedziałem iż znam to skądś!

Oczywiście, temat jest długi i szeroki jak wieloryba boki, tracing albo copycating w świecie twórców mangi jest niesety bardzo popularny... Heck, sam kilka razy sobie pozwoliłem na coś takiego, ale wynajdywanie oryginałów jest właściwie dość zabawne. Jednocześnie, jeśli się zna/odkryje oryginał, szacunek lub "lubienie" jakiejś pracy jest automatycznie zerowe - przynajmniej u mnie.


Ale rozumiem tych ludzi. Nawet jakiś tam guru designu powiedział, żeby kraść na potęgę, ale w taki sposób, żeby tej kradzieży nie dało się kradzieżą nazwać - retard huh? No ale tak to już jest - w polskim filmie "Rezerwat" też o tym było - kiedy ktoś, zdesperowany, w niemocy, sięga po cudze prace.
Oczywiście, tutaj jest trochę inaczej, trzeba jednak mieć jakiś skill, żeby nagiąć proporcję do kanonu. Żeby praca jednak miała ręce i nogi.
Tym niemniej, Princess Vivi a może raczej, ruda porno suka?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz