#18

Brakuje mi lat 80-ych.
Poważnie.

Wiem, że w Polsce, lata 80 to koniec komuny, początki rewolucji i o kurwa patos. Ale to było, mam to w dupie. I'm a 20th century boy, w kosmosie latają makrosy, wielkimi krokami nadchodzi era domowych  konsol 8 bitowych. Ludzie w dziwncyh fryzurach snująsięulicami, w zadymionych knajpach gdzie seks ścieka ze ścian wraz z tanią, różową szminką z ramoneski z dopiętym drutem kolczastym.

Synthpopowe i electro hity przebijają się spychając kawał solidnie dobrej muzy w ślepy zaułek, ale to też dobre - naprawdę klawe kapale się przemęczą, a ile nowych, świeżych bandów się narodzi?

Uwaga! jeszcze tylko 19 lat Hong Kong będzie kolonią brytyjską! Nowy film z Jackie Chan jest super! 
Mam bufiastą bluzę i żółte dresy.
Patrz na mój nowy zegarek swatcha!
L'Oreal studio-o-o-o-o  O!

Sex, Wine & Neons !

#17

Dzisiaj mi się nudziło w pracy: skanowałem modemy i pakowałem, porządkowałem kable (to było fajne akurat), kilku klientów mnie okrzyczało za to, że ta firma to granda (najbardziej awanturują się dobrze ubrani klienci z długiem), a później od 14:20 do 17:00 właściwie nie działo się nic.

Miałem niby dostęp do internetu, wczytałem main mangafox'a ale się bałem, że zaraz ktoś wpadnie i mnie okrzycyz to skończyło się na dudlowaniu:

Sonafon - możecie nie wiedzieć ale to najlepszy muzyczny smartphone!
Wrzuciłem sobie na komókę dużo Kishidan i live kawałki Sambomastera - muszę dorwać ich dvd-ripy z koncertów, bo to jest najlepsze połączenie agresji i bezczelności punk rock'a z przeplątanymi akordami z jazzu rodem:

Kishidanowy sambomaster (z najnowszej płyty, wpływ czuć jak jasna cholera ale i tak uwielbiam)



No i Sambomaster ARIGATO BABY AY RAV YU BABE BABE BABE! (luki luki w HaDe)

#16

Za namową Goe zrobiłem sobie zwykłą, pisemną listę wydatków.
Poza rachunkami właściwie się mógłbym obejść bez wszystkiego.
Dalej nie rozumiem pieniędzy -no ale rzeczywistość wymaga ich zarabianie i wydawanie.

Wczoraj zauważyłem, że figurki postaci, które lubię, z różnych serii anime, są absurdalnie drogie.
10 cM Nymph kosztuje 45$, podczas gdy 20 cM, wypieszczona, pełna detali z pięknym wykończeniem figurka Asuki; 103$.

Możliwe, że jakbym zarabiał ze sto dolarów dziennie to bym inaczej na to patrzał, ale nie mogę po prostu przestać myśleć o tym jakie to drogie i w zasadzie niepotrzebne.


Szukając Kishidanu znalazłem:



 ...a chodziło mi o Sputnik City Booby booby ~remeiban~ale że nei było to może być MOTTO MOTTO MOTTO MOTTO MOTTO MO~!


Kishidan - Swinging nippon
Załadowane przez: Popo12. - wideo z seriali, kabaretów, komedii