#15

Nowy μtorrent.

Nowy μtorrent jest ładny, ma ładny design i dobrze wygląda. Oprócz tego jest przyjemny dla oka i można nim się nacieszyć, nawet, jeśli tylko się patrzy.
Przypomina mi DDR-a.



Ma też nowe funkcje: skórki (teraz napawdę łatwo się je instaluje), gry, jakieś twittery i inne.






Mnie się strasznie spodobała mapa - widzę co, od kogo, jakim klientem i czemu, a jak ssę. Con jest taki, że ja też jestem widoczny, nie wiem czy poprawienie zabezpieczeń w samej aplikacji i pakowanie takiej mapy to aby coś dobrego. Mam lekkie obawy iż μtorrent mógł zostać w jakiś sposób kupiony/przejęty/podbity przez firmę typu bubel (google) albo coś równie złego.
No ale i tak ładnie wygląda 3_3 ~

Swoją drogą, nie na codzień gra się z feedującym tankiem:

#14

O boże, o bożę~

Nowy odcinek Princess Jellyfish i na dodatek, mam pierwszy komentarz~I fail in life, I rule in nolife!

#13

Dużo rzeczy mi się w głowie kłębi.

Trochę nie wiem, co dalej? A, znalazłem w sopocie szkołę japońskiego - później zobaczę cennik. Pewnie się przestraszę...

Ostatnio dramatycznie mało rysuję, mam dołek bo nie mam przekonani do tego co robię. To złe uczucie.
Więc co wieczór będę się starać chociaż pół godzinny livestream... nie, zwątpiłem w trakcie pisania tego zdania.

Bo nie wiem CO rysować jeśli nie ma wystarczająco dużo czasu na coś ambitnego (maks niecała godzina dziennie ostatnimi czasy).
I mi się muzyka znudziła, znowu znam wszystko na pamięć.

Myśl z wczoraj: czemu ludzie tak łatwo akceptują pasję do kopanai piłki, z rezerwą, do rysowania i z niechęcią do grania? Czemu jeśli ktoś dużo rysuje to pasjonat, a jeśli dużo gra to już uzależniony i chory człowiek?

MILFy tracą swój urok kiedy zaczynają Cię podrywać.


21:05:11 keik wez daj mi jedno slowo jakiekowlek
21:05:15 keik w jakimkowliek ejzyku
21:02:50 Goe moistly
21:06:03 keik ok, wyskoczyl mi slimak

#12

FIRETRUCK POWAH! 
Czemu ludzie są wredni? A dlaczego czasem ktoś jest upierdliwy w naszym odczuciu? nie wiem i wiedzieć nie chcę.

Zaczęły mnie męczyć moe anime. Moeblobowe serie gdzie właściwie nie ma nic.
Nawet Soredemo Machi wa Mawatteiru w ostatnim odcinku wybrało drogę gainaksizmu - cycki i mało śmieszna głupota, czemu?

Sankakucomplex też w kółko mieli stereotypowe nagłówki typu NEET zabił siostrę bo była czasem głośno albo Hikkikomori umarł na zawał po tym, jak po 15 latach spotkał na korytarzu matkę i się wystraszył, że jakaś kobieta przyszła go zgwałcić analnie rowerem .


W tym roku jeszcze nie słyszałem last kristmas i mam nadzieję, że przez długi okres czasu nie ulegnie to zmianie.

W pracy spotkałem jednego typa co kiedyś, dzięki bogu na szczęście nie, prawie został moim szefem.
Nawet go nie znam, ale nienawidzę kiedy ktoś młodszy ode mnie, nawet o 1 dzień, jest stopień wyżej w biurze niż ja.

Firetruck in Japan.
Bakuman mnie znowu inspiruje do działania, zresztą... zawsze jak mam coś, co muszę szybko zrobić na wczoraj, to nagle dostaję weny na komiks, który w wolnym czasie - leży.

Plan na dzisiaj: wizytówka, projekt teczki, spać przed 00:20. Ambitnie.

Podsumowanie: Nie chce mi się oglądać Ika-musume, Ore no imouto i całej reszty... zostanę przy Bakumanie i może przy Soredemo..., skończę zlecenie, zgarnę co moje i warto by było, zrobić jakiś własny biznes.