#106

Dzień dziecka dzisiaj.
Naszła mnie myśl refleksyjna na temat tego, jak ja sam jako bachorek, cieszyłem się, że będą zabawki. Teraz wiem, że to raczej święto dziecka, które żyje, smieje się, jest radosne i powoli dorasta. W tym dniu warto by pomyśleć o tym co mamy, my, jako dzieci naszych rodziców, co im zawdzięczamy.

Znam sporo ludiz z rozbitych małżeństw.
Ludzi w moim wieku lub młodszych, którzy już pochowali swoich rodziców i nawet nie mają z kim pogadać, jak nie wiadomo z kim innym...
Ja nie rozumiem moich rodziców, często się kłócę z nimi lub nie zgadzam, ale to przez niech lub właśnie; dzięki nim, żyję.

Dziękuję, mamo i tato, że jestem waszym dzieckiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz