Progres z wcześniejszych szkicy:
Mamuśka się spytała czy to trudne, ponieważ miałem humor jak śmietana 18%, odrzekłem: "nudne. - uśmiech - " OTL...
Nie wiem czy lubię, czy nielubię rysować... umiem i dość często to umienie mnie rajcuje (zwłaszcza jak są cycki i pipki). I w sumie, nie tylko mnie, Yuna, z kilku postów niżej, wywowałała burzę, więc cholera, tego się będę trzymać.Robiłem róźne prace, różnymi technikami - cycki zwyciężyły. Ale z rzeźby też byłem ziomek. Taa, jak mnie raz Zerling pochwaliła to jak 6-tka w totka :D Fajnie, że po latach umiem docenić jej nieprzychylnie antypatyczną osobę.
Najlpiej się wspomina nauczycieli, którzy dali w kość.
...co ja ostatnio z tymi wspomnieniami?! W ogóle loooool właśnie koleś w lolu do mnie gada i ma zonka, bo myślał że jestem dziewczyną, och ja :b ... o.o właśnie! Trzeba by ulepić kiedyś tą moją pannę z nicka, co to konfuduje graczy płci obojga....
Ale wracając do tematu - rysuję. Po prostu, i do przodu. Hej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz