No wiec 17 czy tam 19 jest premiera nowego filmu o piratach. Nie myslalem o tym w zaden sposob, wiec ani nie mam kostiumu przygotowanego ani nic ALE mozliwe, ze sie wybiore zobaczyc jak takie cos w ogole wyglada.
Przynajmniej taki jest plan - mialem tez jechac na koncert Nany ale dzien wczesniej dostalem goraczki i weekend spedzilem jedzac czosnek i pocac sie :I
...jak mialem jechac i szukac skarbow to tez, cala noc padalo i nici z tego wszystkiego wyszly. Tak wiec mozna smialo powiedziec, ze dopadl mnie dosc duzy pech. Jednak to tylko drobne rzeczy, a podepre sie cytatem z facebooka bodajze: "jak cos sie zesra i gowno z czegos wyjdzie to zbieraj to jako nawoz pod przyszle sukcesy".
Tak.
Po wczorajszym ukrzyzowaniu morali dzisiaj jestem calkiem optymistycznie nastawiony do zycia. Jednak plan to super sprawa. Majac cos czego mozna sie trzymac jest zacne (nie wspominajac o kartce z planem zycia, jaka z Hydrantem sporzadzilem podczas zimowej sesji w gdynskich knajpach plazowych).
***
Bedac tutaj, dosyc czesto slucham kawalkow Ra:IN.
Smialo moge powiedziec, ze przez ten koncert stracilem dobra znajoma i moja byla sie wziela i obrazila (w tedy bylismy jeszcze razem). To chyba byl jeden z najtrudniejszych momentow w tamtym zwiazku - 4 japonskich mistrzow rocka dalo prawie 3 godzinny koncert dla garstki dzieciakow. Na widowni bylo moze 40 osob, a sam gig mial miec troche ponad godzine z malym okladem.
No wiec jak w koncu juz dotarlem do miejsca moje owczesnego zamieszkania, ktore dzielilem wowczas z dziewczyna, wszedlem do pokoju i zostalem wystawiony na probe... Probe, ktora mnie teraz smieszy podwojnie.
To bylo piekne jak moja byla naprawde ryczala, ze jestem tak pozno bo, uwaga, pewnie wieczor spedzilem z jakimis loli fankami j-rocka!
Naprawde trudno bylo zachowac twarz i udawac, ze sie przejmuje.
Moja dusza i serce plakaly wraz z nia... z niej, ze smiechu.
No i to mi przypomina zawsze kawalek "Freak Out" wiec nic dziwnego, ze tego czesto slucham~
Z innych takich wspominek muzycznych, JAM Project, i ogolnie inni, oraz remiksy "Motteke Sailo Fuku" z Lucky Star.
Moje osobiste hymny z domku <3 (Paton, Jarza, wybaczcie <XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz